W marcowe popołudnie
W marcowe popołudnie
Jeżdżę autobusem
Patrzę przez jego okno
Słyszę głosy współpasażerów
Widzę szybko zmieniające
się widoki
Najpierw widzę przystanek
Po chwili widzę promocje
nagrobków
Obok reklam kredytów
I pytam siebie
Co jeszcze jest na sprzedaż
autor
Katarzyna Chludzińska
Dodano: 2016-02-23 22:10:52
Ten wiersz przeczytano 700 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
-- mówi się, że wszystko jest na sprzedaż, choć
przyznam... nie wierzę tym słowom, są rzeczy, których
nie kupisz za żadne pieniądze...
-- miłego dnia :)
Taka jest rzeczywistość dużego miasta gdzie ilość
reklam zieleń przysłania.Pozdrawiam serdecznie.