w marcowym chłodzie ...
dla mojego taty
w szaleństwie mroźnym targa szat strzępy
zarzuca zimnym wiatru podmuchem
choćby się chciało już tak zobaczyć
przed ciepłem słońca jej w klęku skruchę
lecz ona sypie śnieżnym tumanem
i ściska wody spinką lodową
jednak przez oddech chłodnością zwarty
z wolna przecedza ostatnie słowo
gdyż słowik inne tony przedstawia
kwiat wita ostre blaski o świcie
chce już natura powitać nowe
mimo że ona wartko nie skrycie
krzesze hołubce w chuście z zasp śnieżnych
i okiem srogim na chłody zerka
jeszcze poczeka wróbel na głogu
nim wiośnie własny koncert wyćwierka
Komentarze (27)
... oby te podrygi nie skończyły się tragedią
bezdomnych:(
dziękuję Weno, miłego dnia:))
*nawojuje :)
Już nie nawołuje :) z wiosną nie wygra.
Piękny Stefi :)
Pozdrawiam ciepło :*)
Ostatnie podrygi zimy.
Jest chłodno ale słonecznie i przyjemnie :))
...Grażynko, Mariuszu dziękuję i miłego dnia wam
życzę:))
Wahanie wiosny. Przyjdzie to rzecz pewna.
Pozdrawiam :)
Bardzo dobry wiersz, niebanalny.
Pozdrawiam serdecznie.
...i powiem ci skrycie Michale,
że dzisiaj się tym nie chwalę;(
Jeszcze znowu powróciła. Do mnie też. I tak się łamię
z myślami: Czy jeszcze o niej napisać? Dziś już wiersz
wstawiłem, a jutro...
Jutro może być wiosna.
Tobie jeszcze udało się trafić.
M.N ale ja właśnie o tym piszę, że to już ostatki, że
choć podrzuca do góry śnieżne halki, to już ginie jej
moc w wiosennym cieple...
Aniu dziękuję za odwiedziny; miłego dnia wam życzę:))
A ja myślę, że już są to "ostatnie podrygi szalonej
ostrygi"... i nie chciałbym żebyś to Ty miała rację,
pozdrawiam i głosik na wiersz stawiam
to taki ostatni podmuch zimy zanim wiosna się
zazieleni