Marie
zimą przechodzimy
w stan skupienia
aż do następnej
wiosny
każdy o tym wie
co tak patrzysz
życie dało ci więcej
niż powinno
ukradłaś mi męża
twoja czerwona sukienka
sączyła mu się z głowy
jak strużka krwi
pamiętasz Kristallnacht?
nigdy nie potrafiłaś długo
utrzymać tajemnicy
wciąż mam przed oczami
pierze
z pociętych poduszek
lecące w slow motion
do nieba
jednak ty znowu masz szczęście Marie
dobry Bóg odebrał ci pamięć
Komentarze (27)
Witaj...zgadzam się z innymi trudny lecz potrzebny
,pozdrawiam miło+++
Noc hańby. Trudny temat, smutny wiersz. Pozdrawiam
Autorke :)
To dobry wiersz. Głębia tematu pokazana w strużce krwi
co spływa. Wszystko kiedyś przemija. Nie powstrzymasz
dartego pierza, ani zaniku pamięci.
dwukrotnie pisałem komentarz - miałem trudnosci
trudny wiersz zmuszający do refleksji i zadumy i tylko
peel zna zakonczenie tej historii
Tak, zgadzam się krater23. Wiersz nie należy do
łatwych, o jego wartości przesądza sposób, w jaki
Autor nawiązuje do tamtego okresu. Lepiej nie
pamiętać. Dobry. Akurat czytam coś o tym. Zbieg
okoliczności, ILL dziękuję:) Pozdrawiam niezwykle
serdecznie.
Przejmujący... gratuluję pomysłu z czerwoną sukienką.
Pozdrawiam J.
(Pogromnacht, Novemberpogrome)Kryształowa noc 9-10
listopada 1938 r. w nazistowskich Niemczech i części
Austrii.Tak, czasami szczęściem jest utrata pamięci.
Pozdrawiam.
No i jest nad czym pomyśleć, a to świadczy o bogatym
wnętrzu duchowym autora! Pozdrawiam!
Czasami niepamięć może być
błogosławieństwem...Czerwona sukienka może skusić
niejednego faceta...Zawsze trzeba podsycać ogień w
miłości,nigdy nie spocząć na laurach...Przyznam,że
trudny w interpretacji ,ale ładny wiersz...Pozdrawiam
serdecznie...
Wiersz melancholijny, z klimatem.
Pozdrawiam :)
Przyznam, że wiersz nie należy do tych łatwych. Jednak
dopatruję się tam wielu epizodów z życia. Masz rację,
każdy o tym wie, że trzeba tylko podsycać ogień,żeby
nie zgasł. Tak jest w życiu, miłości i w zasadzie
wszędzie. Pozdrawiam:)