Marlena
Poproszono mnie kiedyś o napisanie "wierszyka" dla żony... więc napisałam :)
zanim ją poznałem
zanim pokochałem
pierwej usłyszałem brzmienie jej
imienia
i zauroczyło
i mnie zachwyciło
ciepłem barw paletą w przepięknych
odcieniach
kiedy tak wtulona
drzemie w mych ramionach
napawa mnie weną cudownym natchnieniem
wena mnie kołysze
a ja w ciszy piszę
wiersz o mojej żonie o mojej Marlenie
Gliwice 12.04.2007 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2020-08-24 13:10:34
Ten wiersz przeczytano 954 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
I wyszedł wiersz urokliwy :)
Mariuszu, bardzo dziękuję i pozdrawiam :) B.G.
Cieplutko, zgrabnie.
Pozdrawiam
Beatko i Mily - Pozdrawiam cieplutko
i dziękuję za miłą wizytę,
Drogie Panie :) B.G.
Uroczo :)
Pozdrawiam :)
fajny prezent:)
pozdrawiam Bereniko
Sławku - wyjaśniłam, aby właśnie uniknąć ewentualnych
niedomówień...
Pozdrawiam i dziękuję ślicznie za poczytanie :) B.G.
Bereniko, ładnie oddałaś ciepło uczuć tego męża.
Pozdrawiam
Dobrze że wyjaśniłaś bo zabrzmiało co nieco
"nowocześnie":))))
Joanno - miło mi, że tak uważasz :)) Dziękuję ślicznie
:)
Miłego wieczoru :) B.G.
Dobrze wyszło... :))
Też tak myślę, Karolu :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :) B.G.
Marlena nie jest zdziwiona, ona wie, że ma
dżentelmena.
Pozdrawiam serdecznie
Miło mi, Anno :)
Dziękuję ślicznie i pozdrawiam :) B.G.
.
Bardzo ładnie :)
Pozdrawiam serdecznie.