"Martwa Cisza..."
Głuchy ton
Twego głosu
odbił się od ścian
już nie jestem
Twoim sercem
nazbyt wiele ran
nicość tak jak mrok
zawładnęła mną
odebrała mi powietrze
słów Twych pełna garść
słów bolesnych tak
niewypowiedzianych szeptem
MARTWA CISZA
TY I JA
Chciałam skraść
niebios garść
ofiarować Ci
kochać
aż po kres
aż do końca naszych dni
zabrałeś mi nadzieję
odebrałeś czas
Martwą ciszą... nakarmiłeś nas.
autor
AnnaZłotnik
Dodano: 2015-01-03 13:48:14
Ten wiersz przeczytano 1398 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Są różne cisze, ta martwa na pewno jest niechciana...
Pozdrawiam i dziękuję:)
Smutnie, widocznie tak miało być. Pozdrawiam
Bardzo ładnie, choć smutno. Zaimek "cię" już
niepotrzebny. Ale zrobisz, jak uważasz.
Głosik zostawiam, bo wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam ciepło.
oj powiało ogromnym smutkiem pozdrawiam:))
...
Ciekawie się wyraziłaś. Rozbudzasz zmysły pisząc o tym
końcu miłości lub życia. Pozdrawiam:)