Martwe słowa
O Nas.
Martwe słowa zerkające spode
łba...tulą się do siebie...
Bez odwagi każde z nich z
osobna..czekają na eden...
Żyją wiecznie jako drugi
plan..tego..
Co żyje prawdziwie...
Rosną w siłę, by móc..kiedys tam..
Wykrzyczeć swej rzeczy imię...
Eh...Głęboki Oddech...i już
śmierć..
Wkracza w martwych słów gromady..
Zabija sens ich..zabija gorzkość...
Smak smutku..smak zdrady...
Rzuca wyzwanie najsilniejszym..
By na resztę opadł strach...
Juz nie one, nie tak prężne spojrzą
spode łba,
tylko kartka, biała...czysta..odbije
przyszłości blask
Treść nieważna, gdy to tylko historie
poronień martwych fraz -
- jakby starca wzrok..chwyta jedynie
kontury bieli...
On nie widzi, lecz czytał..
Kiedyś..
Teraz pamięć go weseli...
Zapisane słowa prawdy..w bólu czy
zachwycie..
Zapisane słowa racji..którą każdy
ma...jak życie..,
naginane martwym słowom, by dosięgły
się wzajemnie..
W piekle pustki i widoku na tak boskie
i bezcenne
Słowa żywe, które siłę...
Przekazują od razu...
Prosto z ust..
Jak pocałunek..
By twarz miała "ciut" wyrazu...
Zapomniane - jak Judasza ewangelie
zbawcy zła -
- będą rozdziały gdzie zasad..nie
ma..jest ból...jest strach -
- gdy zamiast martwych słów rozważań,
jaskrawie punktujących w żal,
tak prosto lecz mądrze..wybierze
oddech...każde z nas..(...)
Każdemu z Nas.
Komentarze (2)
nie da się tego wiersza przeczytać tylko raz..po
kolejnych zamyślenie przychodzi...
Ciekawie się czytało, pozdrawiam.