Marzenia Jerzego
W parku, gdzie jest pełno jeży
Często śpi na ławce Jerzy.
Kiedyś, gdy był jeszcze pokój
Miał w pobliżu własny pokój.
Został mu do bramy pilot,
Bo dom zniszczył wrogi pilot,
Ale Jerzy się nie maże.
Czasem mówi mi: „Ja marzę,
Gdy przestaną wyć rakiety,
Wezmę piłkę, dwie rakiety
I pojadę na Polesie.
Będę chodził tam po lesie.”
Komentarze (16)
Los przeciętnego Jerzego zmienił się, ale może
wszystko się wyklaruje i Jerzy wróci do swojego
domowego ciepełka.
Jerzy nie wierzył, że na wieży leży gniazdo jeży.
Pozdrawiam.