Marzenia! Myślę, że do...
Leżę na płatkach kwiatów, którymi mnie
obdarowałeś.
Na tych płatkach, na których mnie wczoraj
kochałeś.
Och.!
Było tak wspaniale …
Nie mam żadnego, ale …
To twych delikatnych pieszczot …
Do kuszących i malinowych ust …
Tych delikatnych rąk, które niby błądziły
po mym ciele…
Wędrowały tak niebiańsko po całej
mnie…
Twój dotyk ogrzewał mnie jak dwa
pocierające się krzemienie…
Och! Aniele!
Tęsknie za twoimi pieszczotami …
Tymi spełnianymi przez Ciebie moimi
ochotami…
Pieściłeś mnie tak zawsze z
wyczuciem…
I tym delikatnym klejnotem kłuciem
…
Gdy czułam twoje ciało…
Gdy twoje ciało moje dotykało…
Czułam się tak wspaniale….
Zanikły rozterki, problemy …
Liczyłeś się tylko Ty…
A całym moim światem byliśmy tylko
My…
Och…
Było tak dobrze …
Czułam twój oddech, który mnie ochładzał
…
Gdyż tyś tak szalał…
Czemu to tylko myśli?
Czemu tak mnie podniecasz,
jeśli Ciebie nie znam…?
Jest tyle pytań do tego podniecającego
spojrzenia…
LECZ DZIĘKI TEMU SPOJRZENIU MAM
MARZENIA…!
Ech…
ech... marzenia....pragnienia... :-/
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.