Marzenia nie do spełnienia
;)
To nie wystarcza, że ma dach nad głową,
zdrowie, dobrze płatną pracę, dwojaczki.
Zamiast podczas sjesty poprzytulać żonę
wolał wylegiwać się na kanapie i marzyć
o bungalowie z basenem, dużym ogrodzie,
o jachcie żaglowym w prywatnym porcie
o wyspie, po której mógłby biegać nago,
o Argentynce, z którą zatańczyłby tango.
Kiedy wzdychał i uśmiechał się przez sen
żona szturchnęła go w bok; jeśli kochasz
to spełnij moje marzenie, pozwól mi choć
raz zatańczyć na rurze w nocnym klubie.
- Moja miła, wszystko zrobię, tylko nie
to!
Jeżeli chcesz pokazać co potrafisz
zrobić
z ciałem, jutro zamontuję rurę w
sypialni.
Krótko skwitowała: - Źle mnie zrozumiałeś.
Komentarze (106)
dziad o szydle, baba o motoidle to takie stare
przysłowie ktre odzwierciedla twój wiersz, super!
pozdrawiam serdecznie :)
Super, refleksyjnie,
ironicznie Wenuszko.
Miłej niedzieli.
Serdeczności ślę:)))
dzięki Irisku za muzę :)
świetny wiersz Weno...
https://youtu.be/1cmVH5nfkuo
Udanego wieczorku:)
Każdemu z osobna dziękuję za przeczytanie wiersza :)
Wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Ach, te małżeńskie nieporozumienia :))
świetne :)
ciut ironii też w strofach
pozdrawiam:)
SUPER ... Bardzo na tak wiersz i ironia
Pozdrawiam bardzo serdecznie Wandeczko
super wiersz...
i to mi się podoba ..
Świetny wiersz Wandziu. Pozdrawiam:-)
W pewnym okresie rozbiegają się marzenia w związku,
każdego w inną stronę. Fajny wiersz.
Weno chodzi o maćka - brzuchala nie o imię, ale
dziękuję za uwagę Pozdrawiam szacunek
Świetny.Pozdrawiam.
Z zaciekawieniem przeczytałam. + Zostawiam :)