Maska
Zdejmij maskę z twarzy, jest już noc,
teraz spokojnie możesz dać popłynąć
łzom.
W głowie mętlik myśli rozpuścisz, jak
warkocz
i ukrywać się nie musisz, ani w to
brnąć.
Pewnie jutro ją znowu założysz,
a swoje teorie starannie zakopiesz,
by nie ujrzał ich świat.
Bez niej oddycha się łatwiej,
więc, po co w głąb duszy rozterki chować,
a może nawet i płacz?
Pokrętnym zamysłom w głowie dajesz upust
i sztucznym uśmiechem dopełniasz.
Cóż się kryje za pozorów grą,
serce z kamienia, czy dusza wrażliwa?
Maska uśmiechu, a w środku ból
-powiedz, jaką rolę dziś grasz?
Pomiędzy twarzą a duszą jest spór
i tylko oczy to zdradzą.
Rozszyfrują błądzącą niepewność
i to najlepszy jest klucz.
Tylko człowiek bez maski może być sobą,
by w lustrze, bez zwątpienia,
ujrzeć prawdziwego siebie mógł.
E.K.
Komentarze (12)
Maski- te kowidowe i nie tylko.
Maski naszego życia.
I chyba najlepiej jest nosić tylko swoją twarz.
ciekawy i skłania do refleksji
pozdrawiam :)
Dobry, prawdziwy przekaz. Pozdrawiam :)
W dobie pandemii dziś każdy w mace:))
A co do metafory fałszu, niestety prawie każdy choć
czasem maskę zakłada, bo nie zawsze można mówić
prawdę, a nawet wiele osób jej wręcz nie znosi...
Bycie do końca sobą nie jest łatwe, choć oczywiście
pożądane.
Pozdrawiam wieczornie :)
oby się nie przestraszyć masz moje inicjały :))))
rankiem, po przebudzeniu, brak maski może zaskoczyć (a
może nawet przerazić)
lubię swoją maskę w odbiciu lustra ...jest tak
naturalna ...
Ciekawie ujęty temat.
Niektórzy to się nawet urodzili w maskach...
Pozdrawiam :))
niektórzy masek w ogóle nie ściągają
Ludzie pod maskami kryją swoją prawdziwą twarz, emocje
i to, co mają w sercu. Nie tylko w pandemii ludzie
maski zakładają. Moc jest takich, co na każdą
okoliczność mają inna maskę. Panuje kłamstwo, obłuda.
Oni w oczy swoje i innych nie patrzą. Udanego dnia:)
W epoce pandemii wzywanie do zdjęcia maski może być
odebrane jako działalność wywrotowa.