MASZ SWOJĄ GALAKTYKĘ
mnie szkoda życia
na banał ,sen pełny
w dzień na jawie
nocą w mym umyśle,
fabryce marzeń sennych
ciągle produkuje te małe
momenty,istnienia
często pocięte, urwane
wyrwane z kontekstu
samuraj ,krucjata
potwór,płonące tulenie
teraz w przestworzach
fruwają jelenie
tysiące kadrów
połączonych w ciąg
można rzec filmowy
rozkochany piękną wizją bycia
gdzie ludzie zwracają uwagę
gdy płyniesz ulicą
na verticalach znamiona
nasycone życiem
treści utajnione
budzisz się
by zderzyć się ramionami
w ludzkim przeciągu
masz swoją galaktykę...
(B)
Komentarze (5)
Tyle mamy doświadczeń, myśli marzeń, że życia nie
starczy , by to wszystko dokładnie poznać. To jest tak
jak w chwili zasypiania, wszystko płynie i wiruje ,
pędzi, i nim się do czegoś na dobre przymierzysz-już
śpisz.
Jak film na pojedyncze klatki zmieniasz lecxz czy je
potem tez posklejasz?
Banalne życie, a jednak wyjmujemy z niego kawałki
szczęścia, które układamy jak puzzle, by złożyć z nich
własną galaktykę.
Mówisz galaktyka... w naszych snach... nieograniczona
ilość myśli, skojarzeń i czego tam jeszcze?
Najbardziej niezwykłych skojarzeń i obrazów?
Interesujące spojrzenie.
Mądry wiersz w końcu nie banał gdy tniesz swoje
marzenia na kawałki i oddechu złapać nie możesz tylko
w przeciągu i dlatego niektórzy wolą jelenie
fruwająceTak serio i z fantazją to świat uroczy Podoba
mi się w podtekście ujęta ta wykładnia wiersza
przekornego w przekazie Bardzo dobry Na tak!