Matka
matko
połóż drżące dłonie
na moich snach
chcę poczuć się bezpiecznie
matko
wyczaruj jeszcze raz
radosne dzieciństwo
baśniowy sad
matko
chcę biec do Ciebie
przez złote łany zbóż
chwytać słońca promienie
matko
Twoje zmęczone ciało
wychodzi na drogę
czekasz
matko
Twoje oczy zamglone
z uwagą wpatrują się w okno
pragniesz
znów mnie zobaczyć...
Znasz tę miłość. Miłość, która nie zazdrości, miłość, która jest zawsze wierna i ufna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.