matka
matka
moja golgota codzienności
matka
niczym miedź brzęcząca
lub cymbał brzmiący
uwikłała się w sieć pozorów
zamykając drzwi miłości
matka
pełna jadu i bólu istnienia
zabiera wszelkie powody do zadowolenia
Warszawa,11.03.2012
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2012-03-15 07:34:10
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Z czasem się to zmieni na lepsze
Wiersz robi wrażenie. Trudno uwierzyć, że matka może
być taka wobec dziecka. A może trzeba na nią spojrzeć
nieco inaczej. Pozdrawiam.
bardzo odważnie- w tym kraju nie pisze się źle o
takich symbolach jak: matka, ojczyzna, Bog itd. Wiersz
jak film. ,,Pręgi" pozostawia smutną refleksję, czy
zawsze matka to Matka
Bardzo smutny wiersz.Musisz mieć bardzo smutne
wspomnienia o matce.
Bardzo smutny wiersz o rodzicielce- nie matce.
Matka jest przeciwieństwem tego,o czym piszesz.
Pozdrawiam.