matka grzeszna od diabłów
nieuleczalne choroby lęgną się w zwykłych
domach,
lub brzuchach. trzeba w nie wierzyć jak w
wyrocznię;
właścicielom nawet przez myśl nie przejdzie
priorité.
trudno zacisnąć małe piąstki przy każdej
utracie
oddechu. w bliskich - zadośćuczynienie
albo resztki tlenu. matki, znaczcie mury
szpitali
czerwienią i modłami o wzrost
umieralności
dawców compatibles. gdy bóg i choroby
głuchną -
grzmi z ambon i bliźnich oczu. syczą kasy
chorych.
Komentarze (33)
Wszechstronna i znakomita w każdej tematyce.
Ciekawy:)
Witaj Nieta!
Temat nie jest mi obcy gdyż codziennie jestem
świadkiem ratowania czyjegoś życia.Często są robione
zbiórki pieniężne np. na przeszczep płuc za granicą
itd.Kilka dni temu zmarła dziewczynka mała dla Której
nasz Bejowy Poeta pan Arek Łakomiak wysłał swój tomik
z bajkami. Zabrakło czas czy pieniędzy wciąż zadaje
sobie te pytanie.Zapraszam Ciebie w wolnej chwili do
mojego wiersza W Matni była Niewolnica.Starałam się
nanieść poprawki. Tylko pamiętej, że ten most kolorowy
jest dla mnie ważny-*:)) to tęcza i szczęście i mleko
w nim też ma swoje przesłanie.No i to, że patrzę na
ten mój stan z pogardą i ze współczuciem, a
najbardziej odczuwam ją wieczorem...Pozdrawiam
cieplutko.Miłego dnia!
compatible - to chyba "zgodny",
priorité - zgaduję z kontekstu, że szło o
"pierwszeństwo"
@ Iguś, @skoruso, dziękuje za Waszą wrażliwość, nie
tylko na słowo.
Pani Kokoszka, dziękuję za odwetówkę. Ma Pani rację.
Nie znam się na poezji, a co dopiero na prozie.
wiem coś na temat chorób dzieci na temat cierpienia
rodziców którzy są bezsilni wobec bezduszności kasy
chorych,i cierpienie dorosłych którzy po
przepracowaniu całego życia nie mogą sobie pozwolić na
wykupienie wszystkich leków z recepty...i ta
niemoc...pozdrawiam.
Witaj.
Niezly wstep do tematu, nic dziwnego ze zostalas
uznana z Redzi za jednosc, obie poslugujecie sie
'suchym stylem' dajac czytelnikowi skojarzenia a nie
pisania o uczuciach bezposrednio.
piszesz ze nieuleczalne choroby moga dotknac kazdego I
dla samego chorujacego jest to najwiekszym
zdziwieniem, tu mi podsuwasz pytanie ktore najczesciej
pada"dlaczego wlasnie ja" naprawde niezly wstep.
W drugiej rowniez efektowne brzmi ... zeby kogos
uratowac ktos musi umrzec, stad dawcy, a wiec swietne
otwarcie na temat , nie ma stronniczosci,
Mocna tresc, a mocniejsza wlasnie ze nie uzalasz sie w
niej lecz podajesz tresc wlasnie na sucho.
To cenie.
Pozdrawiam.
zwykła proza bez poezji
i ten tytuł nie adekwatny do treści
miłego dnia
Czatinko, no ja nie wiem, czy każdemu tak miło, jak
Tobie ;) Cieszy, że zajrzałaś.
Problem zdrowia w realiach się zamyka. Witaj, miło, że
jesteś :)
@Polaku, miło, że zajrzałeś do mnie. Dziękuję za
refleksję. Pozdrawiam :)
@bomi, miło Cię "widzieć" :) ta nieta :P
tytuł kojarzy się z Iwaszkiewiczem, odwróceniem -
Matki Joanny od Aniołów, treść równie mroczna i
tajemnicza, raczej nie chodzi tu o egzorcyzmy, ale o
wypędzanie zła i bezduszności wobec chorych dzieci,
tak odbieram... (ta nieta?:) pozdrawiam
Witam koleżankę tak dawno już nie czytaną. Znam Twój
dorobek, bo nawet się dublujemy. Oczywiście sama
będziesz wiedziała gdzie. Masz wiersz przesycony nieco
terminologią lekarską. Na pewno teraz staniesz
zadziwiona . Bo ... nie trudno tego nie
zgadnąć...Zmuszasz do refleksji. Pytanie - czy w
Paryżu kasy chorych są również takie skąpe w
przydziale terminów operacji dla emerytów?
Czy zdrowie to tylko komercja? Z punktu widzenia
dbających o pacjentów pracowników? Czy tylko liczą się
punkty, jakie uzyska placówka w ramach dotacji z
ministerstwa?
Jak chcesz to odpowiesz. Ale ja Ciebie doskonale
pamiętam. Świętujesz swój come back na portalu.
Powodzenia życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Stajenny Jurek
Jest.............wiersz!