Matrix (Z tomu Potrzeba...
Może nigdy się nie budzimy, jesteśmy „w"
a tylko w dzień śnimy wspólny sen
To nie sen a zaprogramowanie
W czasie realnym, czyli poruszającym ciała
teraz
zachodzą reakcje między ciałami, w
programie
Genowy program natury uaktywnia programy
To naturalność
We śnie jesteśmy różniczkującym się
organizmem
Komunikacja we śnie nie jest udowodniona
Seks we śnie jednak jest możliwy Interakcja
rzeczywista
między śniącymi ciałami Poszerzy to
definicję realności
Może myśli krążą między głowami?
Matrix to program fałszywy
Ciał nie wprawia w ruch Nie styka umysłów,
a jeśli już
to na bardzo nikłym poziomie
Nie egzaminuje, nie gwarantuje przebicia
solipsyzmu
Może się wydawać jak na filmie, że chodzę,
a gniję
Może nam się tylko wydawać że jesteśmy
wolni,
że kochamy, ale dla tych „prawdziwych“
uczuć
nie jesteśmy zdolni zrobić niczego
Nawet zabić.
Co się więc dzieje, to natura zagłuszana
czy zmęczona?
Kultura - coś co chce nas zmienić od
zewnątrz,
Nie ma odzewu, Fałszywa świadomość traci
jeden kraniec
I jest nim wyjście poza drzewo sensu,
życia.
W kosmosie nie odnaleźlibyśmy się z
reakcjami, Obce my,
obce geny, obca krew, Obce rany i ramy.
Tutaj w drzewie snu i jawy jesteśmy, Tylko
mówimy na jawie,
bo jawa to program poruszający ciała, by
wchodziły w relacje
wzajemne i celowe, powtarzam. A nie by pod
kloszami
na szpitalnych łóżkach przeżywały
program.
Od programu natury można się wyalienować -
jak Gates?
Projekcje zwykłe to tylko błąd
przypisywania obiektów
do uczuć, myśli, spostrzeżeń - tylko
własnych.
Do absurdu nie ma odniesienia. Absurd tylko
gwałci.
Taki program absurdu musi być, by zabić
żywotność organizmów.
Letarg, grozi nam letarg.
Oni to uracjonalniają naturalnie, to gwałci
naturę w imię
naturalnych lęków. Gates w to nie wierzy.
Papka ekologii
dla nas mas, dla nas. Nie taki
wyalienowany, cofam,
Jest sprytnym miłośnikiem kontrolowania
ludzi dla
celów osobistych i dla tego celu kontroli
chyba już wyalienowanego,
Rozkosz władzy stara jak świat. Błędne koło
w programie natury.
Pożera wszystko a potem zjada samą siebie.
Samojed.
Coś jak żądza, „gra, spekulacja, skąpstwo",
"zło pasożyt"
Białe Bestie - coś z rasy panów jeszcze
bardziej wyalienowane
Otępienie. I kto będzie nas budził z takiej
jawy.
Zdejmował, zdrapywał z drzewa absurdu.
Bo my będziemy na nim wtedy wisieć jak
owoce sztuczne,
przyczepione bombki
No chyba że uwewnętrznimy te bzdury.
(donosiciele, grupki przerażonych
wariatów)
Bill chce nam wgrać nowy program. Bóg Bill.
Może niedorzeczność programu to szczegół,
ale zadanie dość
kolosalne i z dziedziny programowania.
Lecz to nie będzie czyste. To jednak będzie
wykoślawiona
natura
W wielkim „W“, „w“ snu i „w“ jawy
„w“ jawy to warunkowe „na“ (na drzewie
życia). Poza to letarg.
Okaleczone szczepieniami i falami 5 do
nieskończoności
ciała bez ruchu, dawcy.
https://youtu.be/mxDD-ZuyF_8
Komentarze (6)
valantahil i As dziękuję. Ciekawe bardzo. Zycie jako
gra. Te światło zachowuje się niesamowicie. Po prostu
jak sen. Nieobserwowane światło jest w dwu miejscach.
Dopiero foton obserwowany czyni ze światła jawę. A
najlepiej da się obserwować na jawie. Max Tegmark w
Naszym matematycznym wszechświecie też coś takiego
mówił. Dlaczego nie widzimy rozgałęzeń rzeczywistości,
wielu światów. Bo jest koherencja, obserwacja.
Wszystko wtedy wskakuje na swoje miejsce, Wręcz za
sprawa atomu myśli. Tu oczywiście moja fantazja, ten
atom myśli. Matryca rzeczywistości ulotna. Ale natura
nie tak ulotna i dowolna. A Białe Bestie właśnie
naturę gwałcą w człowieku. Ich matrix to nie to samo
co nieodgadniona natura rzeczywistości. To zakłamywana
natura życia i rzeczywistości. Pozdrawiam.
Zastanawiam się gdzie prawia, bo sen i jawa, czyli
nawia i jawia są, a prawia?, może są w niej obecnie
tylko Anunnaki, jakieś kosmiczne bestie. A może w tej
nawii są też sny o dobrych powracających z górnych
warstw ale nie z "z poza". Tak mi się nasunęło po
tekście własnym. Nie ma jasnych bogów, są za to
Anunnaki- kosmiczno podziemni, osaczający tą sferę
życia. Zewnętrzność - wewnętrzność to chyba takie koło
zamknięte. W sumie dwa krańce w jednym punkcie, który
gdy dziurawy - rodzi absurd i potwory. No a że rządzą
przy uśpionym instynkcie samozachowawczym ludzi zwykłe
szuje i mordercy to wątpliwości nie ma. Ale też
społeczeństwo jest chore, pełne szujów i morderców.
Tylko Nowa Rzesza im ułatwia zadanie. Prywatni
doktorowie Mengele stają się państwowymi uznanymi
urzędnikami. I żeby nie było, wiem że są też uczciwi,
ten 1 procent, większość tych co się boją i siedzą
cicho, no i zwykłe szuje. Nie generalizuję. Są uczciwi
dziennikarze, lekarze, księża, politycy, celebryci
nawet. Pozdrawiam wszystkich serdecznie , dziękuję za
linki, kiedyś może zerknę, a może nawet już. Ahoj:)
https://youtu.be/5RGPg_x8BSM - a propos
Za Fonetykę plus jeden plus.
a może to jest tak:
https://www.youtube.com/watch?v=ydKFnoX-jt8
albo tak:
https://www.youtube.com/watch?v=ydKFnoX-jt8
rozważania o Billu mogą być oparte na fejkach:
https://patentscope.wipo.int/search/en/detail.jsf?docI
d=WO2020060606
ale chore idee depopulacji fejkami nie są:
https://www.lifesitenews.com/opinion/bill-gates-backed
-organization-provides-abortion-pill-access-across-the
-globe
a tu Ted Turner:
https://www.lifesitenews.com/news/turners-depopulation
-plan-were-too-many-people-thats-why-we-have-global-wa
r/
i papież depopulista:
https://www.lifesitenews.com/news/speaker-tells-vatica
n-conference-reducing-population-is-best-solution-to-c
l
a na pocieszenie wkleję tu piękny cytat z valanthil'a:
"jedna dusza wyjęta ze zbioru
a jakby w dzień znikła cała populacja"
pozdrawiam
Rozszyfrowałem tą całą mistyfikację.
To Fonetyka szczęśliwi są- bo ja wciąż nie.
Matrix- dobra nazwa- też tak czuję,
że jestem w nim.
To przerażające, że jeden człowiek może tak wiele
szkód narobić pociągając za sznurki chciwych
samolubnych i pozbawionych empatii marionetek...A
najgorsze, że nikt nie może mu nic zrobić...
Pozdrawiam ciepło :)