Matusiu ,cy bocys?
wiersz gwarowy
Matusiu, cy bocys?
Matusiu ,cy bocys
kiek była malućko?
Wtej mnie tu przywieźli
furkom do kościoła.
Stoło pore domów
a reśte puściućko,
syroko,daleko,
puściusieńkie pola...
Za to w sercak
była rola urodzajno,
co rodziyła zawse
pięciokrotne plony.
Dobrze było kosić
biblijne zogony...
Dziś furki nie w modzie
i dzieci malućkie,
za to duzo domów
wokoło powstało,
ale w sercak ludzi
zrobiyło sie pusto.
Powiedz mi Matusiu,
jako sie to stało?
Komentarze (8)
Dolary i pieniądze pozwalają zaspakajać żądze A
bieda ma to do siebie ze przyjaźń ma w Niebie
Zdrowych i spokojnych
Wiecej domow a w sercach pusto...smutne...dobra
refleksja..
No i bardzo fajnie wyszło, choć przyznam się szczerze
trochę język sobie połamałem :P
pytać by można tysiące razy, jak to się stało...co
znami i wiarą...smutno pięknie wiersz napisany..
Samo życie, pięknie o nim piszesz w swoim wierszu.
Pięknie... Właśnie źle się dzieje... Bóg przychodzi a
my do grzesznego "Egiptu" Go wypędzamy...
Przepiękny wiersz i zrobiło mi się smutno, bo zgadzam
się z Tobą, że tak jakoś te nasze serca puste. Ale
trzeba mieć nadzieję i ufać Bogu może się przebudzimy!
Pięknie-jak to się stało-domów przybyło a w sercach
pustka