Melancholia
Już zapomniałem jak się pisze wiersze
a wena pierzchła jak ostatni śnieg.
Zabrała z sobą lato, świerszcze.
Zgubiłem słowa: „Szepcz, szepcz,
szepcz”.
Bure przedwiośnie z chmury siąpi
deszczem.
Spod rynny czmychnął zmokły, czarny kot.
Nie chce marcowo, tęsknie wrzeszczeć.
Z okien nie słychać: „Cicho bądź!”
Lecz wiem, że wkrótce ciepłolubny
brzezień
ożywcze soki wczesnej wiośnie da
i grzechem będzie w domu siedzieć,
gdy zaszaleje wokół maj.
Cóż po średniówce, niedokładnych rymach,
akcentach, które chcą ułożyć się,
kiedy za oknem rytm wybija
wiosna, w przebłyskach twoich rzęs.
Komentarze (42)
Piękna melancholia.
Z ogromną przyjemnością czytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Czytając ten przepiękny melancholijny wiersz odnoszę
wrażenie, że wena powróciła ze zdwojoną siłą...:)
Pozdrawiam ciepło Mariuszu :)
Melancholia zapisałeś piękne wersy i wcale nie widać
by Wena pierzchła...pozdrawiam ciepło.
Pięknie wyszło a w takich czasach taki kawałek piękna
poprawia nastrój. Pozdrawiam
PIĘKNIE.
I to właśnie jest poezja.
Pozdrawiam.
Wiosna już z wolna w okna zagląda,
jedynie noce nieco chłodnawe,
smuci mnie nieco Twa melancholia,
kiedy Jej rzęsy znaki Ci dają...
Fajny wiersz Mariuszu, serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
Bardzo ładne, melancholijne wersy i puenta " kiedy za
oknem rytm wybija
wiosna, w przebłyskach twoich rzęs", pozdrawiam
serdecznie.
Piękne wersy. Pozdrawiam
Piękna melancholia,
pozdrawiam serdecznie:)
Śliczna marcowa melancholia. Taka ona jest. Świat w
oczekiwaniu nadejścia wiosny, a z wiosną jakieś dobre
chwile. Tego Ci życzę i pozdrawiam.
Urocza wiosenna melancholia. Pozdrawiam cieplutko z
podobaniem wiersza:)