Męskie Graffiti
Wiersz napisany wespół: Elena Bo i Mucha Poeta. Nieparzyste strofy - Elena Bo, parzyste - Mucha Poeta
W zabieganym świecie czas na skróty goni.
Szybciej łapią oddech zabiegani ludzie
i w tym zabieganiu, jak zwierząt pogoni,
dostrzegła graffiti. On był tam na
murze.
Jego wzrok choć niemy, dotykał, uwodził.
Muskał także zmysły namiętnym
spojrzeniem,
mimo, iż był obcy, jakoś ją obchodził,
chłopak na tej ścianie fantazji
wcieleniem.
Był mocny jak skała, zaklęty w kamieniu,
dotykała wzrokiem rzeźbionej struktury,
malowany gotyk na silnym ramieniu.
Taki męski Heros mógłby kruszyć mury.
Adonis tych czasów, gladiator na murze,
wbiła swoje dłonie w jego silne ciało.
Wklejony na wieki w tej architekturze,
pragnąc by w ramionach na zawsze
zostało.
Ciepłem swoich dłoni ogrzać boskie ciało,
spróbować ożywić ten męski pierwowzór,
żeby chciał ją objąć, by wciąż było mało.
Chciałaby energią zapalić ten marmur.
On jakby ją słyszał rumieńcem oblany,
błękit jego oczu jej zmysły uwodzi.
W narracji przechodniów tkwi
niepokonany,
wizją swej nagości grzeszne myśli
płodzi.
Ona zieleń oczu już dawno wysłała,
wtuliła się ciepłem w te silne ramiona,
głaszcze prężne mięśnie, cała obolała.
Jednak zimna muru raczej nie pokona.
Odeszła z oczyma pełnymi miłości,
On jak nieruszony na murze złożony.
Mężczyzna z graffiti w swej doskonałości,
spogląda na miasto wciąż niezwyciężony.
Komentarze (38)
Czasami mam wrazenie ze dla kobiet jestesmy jak te
graffity na scianie:)))))
Wstawię wiersz na ten temat tylko muszę się trochę
uporać z działką...mam już dawno napisany, ale coś
mnie wstrzymało...:)
@najka@- to tylko pisanie, ale sam mówił, że nie chce
wyjść na narcyza. A ja wcale nie taka światowa.
...wiersz..
Chciałabym widzieć Elenko jaka duszę ma ten
mięśniak...bo jak znam życie ha, ha...bym Ci coś
uświadomiła, ale ty przecież światowa
bizneswomen...ale wier cacko...wlaczylam myślenie i
wiem o co chodzi...pozdrowka
Kochani, drugi Autor, to mężczyzna. Ma tak pięknie
wyrzeźbione ciało, że aż nierealne. Pomysł na wiersz
był mój, on się dostosował. Całość ja wyrównałam,
dlatego robi wrażenie jedności dusz. Nie chciałam za
bardzo poprawiać jego wersji, ale swoją przemyślę. To
wszystko ma na celu widzenie rzeźby męskich mięśni na
czymś twardym, nieco zimnym. Taka zabawa słowem,
trwało może z godzinkę na mesendzerze. Fotka jest na
moim i jego fb. Dziękuję i pozdrawiam.
Świetny przekaz w romantycznych wersach, pozdrawiam
ciepło, udanego weekendu.
Obrazowy, robi wrażenie i przez dualizm spojrzenia,
efekt stereo:). Pozdrawiam
Fajnie wyszło! A sugestię Marysi bym przemyślała.
Pozdrawiam Elenko :)
Jednym tchem czytałam romantyczne zauroczenie obrazem.
Udanego dnia z pogodą ducha:)
Dobrze się czyta ten wiersz, choć jednocześnie budzą
się wątpliwości, czy ten Adonis był marmurową rzeźbą,
czy graffiti.
Tak, Alfons Mucha - malarz i grafik - od dawna nie
żyje a jednak murale przetrwały.
Co to znaczy mieć talent, eh..
Piękny wiersz. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Brawo - jest kolejny duet liryczny i wiersz śliczny
[ale zauważyłam niewielkie okaleczenie, szkoda wiersza
- warto uwzględnić te moje uwagi:
ostatnia strofka
On jak nie ruszony na murze złożony.
= nieruszony
i pierwsza strofka
= i w tym zabieganiu, tych zwierząt pogoni, //// tu
bym zmieniła na tak =i w tym zabieganiu jak zwierząt
pogoni,
to będzie mniej tymtych.
Całość jakby jedną ręką prowadzona - co to znaczy
bliskość myśli i energii.
Znakomicie zgrany duet stworzył jeden obraz, jedną
myśl. Doskonałość jest dla ludzi z krwi i kości trudna
do zdobycia. Choć wydaje mi sie, że czasem ogień
kruszy mury - ale nie o to przecież chodziło.