Mgły
Są poranki, gdy budzę się rześki,
tak cholernie rześki jak zwierzę,
że świat mógłbym zjeść na dwa kęsy,
w lustro warczę i szczerzę gębę,
a motyle i ptaki mi furda,
bo ja lepiej potrafię fruwać.
W chmurach niosę podówczas głowę,
jak sekwoje wfirmamentne mam nogi,
zamaszyste, siedmiomilowe
nad padołem przenoszę kroki,
szczypię słońce w nos rozgorzały
i zajadam niebieskie migdały.
W tym obłoki jak pianki marshmallows
i w ogóle wszystko jest pięknie,
lecz zbyt często też z rana nade mną,
niebo ciemne i deszcze o serce
bębnią smutną piosenkę we łzach,
i znów mgła wokół mnie, znowu mgła.
Komentarze (14)
Słonecznych poranków :)
Mgły tak często pojawiają się w naszym życiu,
pozdrawiam :)
Pieknie. Pod kazdym wzgledem :)
Dudusiowo-dyziowato serdecznie dziękuję.
Agrafka - składam Ci przegłęboki ukłon za to, że
potrafiłaś się dopatrzeć w tych strofach i tej
ogarniającej moją emigracjną duszę mgły. Szacunek!
W kontekście Święta kojarzy mi się jako opowieść
współczesnego człowieka, który samolotem wraca czasem
do Polski, a mieszka już gdzieś indziej. Tak o
patriotyzmie inaczej, w tym znaczeniu wiersz mega,
moim zdaniem. To moja interpretacja i moje bujanie w
chmurach. Pozdrawiam :)
fajny, rytmiczny wiersz, masz lekkie pióro :)
Tak to już w życiu bywa, raz słońce a raz deszcz na
duszę pada... pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem dlaczego ale pomyślałam o bajce pt. "Duduś
wesołek" :)
Pozdrawiam Czarku :)
To nie sztuka latać w słońcu. Sztuka polecieć, choć
mgła, deszcz i przejmujący ziąb...
Szybujesz niczym Dyzio Marzyciel i stąd spory
kontrast, gdy dopada życie.
Wiersz z polotem. Co powiesz na przestawkę "i gębę
szczerzę"?
Miłej niedzieli:)
pięknie...
fajny wiersz. u mnie rześko, opadły mgły i miasto ze
snu się budzi (podpowiada Stachura).
pozdrawiam z dużym podobaniem :):)
"dyziowaty" wiersz :) - sporo tu smakowitych kąsków -
i gdyby nie ta mgła... byłoby bosko.
Fajne obrazowe pozdrawiam