Miałaś być mym natchnieniem...
Miałaś być mym natchnieniem
Porankiem jaśniejszym, cieplejszym
Zostałaś tylko wspomnieniem
Nocnym, raz większym, raz mniejszym
Dałaś mi to, co chciałaś
Ja dałem siebie całego
Ty też tak chciałaś, wciąż próbowałaś
Jednak zabrakło najważniejszego
Byłaś mym oczkiem w głowie
Pierścionek dać ci chciałem
Po naszej ostatniej rozmowie
Niczego nie zrozumiałem...
Miałaś być mym natchnieniem
Porankiem jaśniejszym, cieplejszym
Zostałaś tylko wspomnieniem
Nocnym, raz większym, raz mniejszym
Chciałaś być delikatna - nie byłaś
Gromem w me serce trafiłaś
Chciałem zrozumieć dlaczego - nie
potrafiłem
Samotnie, wśród trunków, żyłem
Zapić swych smutków nie mogłem
Wspomnienia mnie zabijały
W końcu się w sobie przemogłem
Choć one trwają i będą trwały...
Miałaś być mym natchnieniem...
Komentarze (16)
Mialas byc natchnieniem...wiersz wyraza
zawuedzenie,lekka gorycz,z serca pisany.