Miasto we mgle
...Cisza...
Idę i nie patrzę
nikomu w oczy.
Idę i unikam
cudzych dotknięć.
...Cisza...
Mali szarzy ludzie idą po ulicy
Wszystkich spowija mgła
Każdy z nich otoczony jest murem
milczenia
...Cisza...
Czasem, tak niby niechcący
potrącam idących obok mnie.
To mój mały bunt
przeciw Wszystkiemu.
...Cisza...
Ulica którą ida ludzie zdaje sie nie mieć
końca
Wszyscy już zapomnieli czy miała jakiś
początek
Każdy z ludzi myśli że tylko on wie gdzie
owa Ulica prowadzi
...Cisza...
Wielu z nas upadło,
lub zagubiło się we mgle.
Ja czasem się boje,
że też się zgubię.
...Cisza...
Nagle mali szarzy ludzie się zatrzymują
Spogladają na jednego spośród siebie
Kolejny szaleniec
...Krzyk...
Już wiem co musze zrobić,
żeby rozwiac mgłę.
Zamykam oczy
Krzyczę....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.