Między nami
Andrzejowi
Musiałam złożyć Cię do grobu,
nie miałam innego wyjścia.
A tak bardzo chciałam
zatrzymać Cię w domu.
Odjechałeś nic nie mówiąc,
niemy pośród moich łez.
Twój obraz przechadza się między nami,
by przypominać mi
jak dobrym byłeś mężem.
Już nie zdołam Ci się odwdzięczyć.
Jeśli tylko jest jakiś sposób
podpowiedz mi go we śnie.
Komentarze (10)
Poruszający, piękny wiersz ..
Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie słowa. Do jastrz
- tak, gdy piszę ja jestem z nim i on jest tu ze mną.
Te wiersze drukuję i wklejam do Księgi kondolencyjnej.
Ma wiele kartek i wpisy żałobników jej nie wypełniły.
Przypomnę Szymborską:
Umarłych wieczność dotąd trwa,
Dokąd pamięcią się im płaci.
Chwiejna waluta. Nie ma dnia
By ktoś wieczności swej nie tracił.
Ty pamiętając, wspominając i pisząc takie wiersze
przedłużasz jego życie poza śmierć. Dajesz mu tę
chwilową wieczność. I myślę, że to najlepszy sposób, w
jaki możesz się mu odwdzięczyć.
Wzruszające, bardzo tęskne wersy, pozdrawiam ciepło.
dramatyczne bardzo
Cóż mogę napisać... Poruszające wersy...
Pozdrawiam ciepło.
Wiersz czytałam ze wzruszeniem - jest wypełniony
tęsknotą, miłością, żalem. Ślę moc serdeczności i
pogody ducha:)
tęsknota nie pozwala zapomnieć, w kółko mieli na
żarnach ziarna wspomnień.
Kochać - to znaczy tak wiele pisać, tak pisać ...
(+)
Wiersz wypełniony tęsknotą.