Migotliwi
Wybiegani, wysmagani wiatrem,
wywiani z nadziei i wyblakłych marzeń,
idą, idą ciągle dalej,
wypatrując rzeczy i spraw
nienazwanych...
Wyszukują w dźwiękach melodii nieznanej,
obawiając czegoś, co może ze światłem
z ziemskich luster na ostatnią podróż
w ich imieniu
czas jeszcze wyszarpie.
Bo nawet tym, co dusza wyplatała figle,
kryjąc w najciemniejszych zakamarkach…
- wypływa na powierzchnię wód
dryfujące, czyste piękno….
Pokazane
Bożym Palcem.
Komentarze (38)
Ten Boży palec pokazuje piękno duszy lecz nie wszyscy
umieją to dostrzec
miłego dnia:)
Fantastyczny wiersz a anny komentarz zachwycił :-)
pozdrawiam serdecznie :-)
Interesujący wiersz.
Czytelny przekaz o poszukiwaniu absolutu. Tytułowi
migotliwi, to w mim odbiorze wahający się. Podobnie
jak Sławomir odczuwam brak "się" w szóstym wersie.
Miłej niedzieli:)
pięknie to ujęłaś- tacy ciężko przyziemni a
jednocześnie spragnieni piękna i duchowych wzlotów
Boży palec pokazuje nam piękno duszy ludzkiej, do
którego to piękna powinniśmy dążyć.
Przeczytałem z przyjemnością, aczkolwiek czasownik
„obawiać” jest czasownikiem zwrotnym. :)
Życzę udanego dnia.
Każdy nosi w sobie Boże światło miłości tylko jedni
mają je ukryte w głębi duszy i błądzą w ciemności, a
inni są migotliwi... pozdrawiam i życzę jasnej,
słonecznej niedzieli :)
Ciepłe słowa przytulam pozdrawiam