W milczeniu
https://youtu.be/SeakkD0Vsh8
Letniego wieczoru
przez otwarte drzwi
wkradł się nieproszony gość
szuka pokrzepienia w sercu
sprawia radość w głębi duszy
zapewniając przed upadkiem
po drodze są obietnice
w pustych słowach
dodał nowy smak lekkości
kolorem bursztynu
a rzeczywistość roztapiała się we mgle
zimny wiatr o poranku
nie rozpieszczał
narastało napięcie
przy czarnej kawie
bez słowa
uciekł w bok spojrzeniem
nie potrafił odczytać wszystkiego
zostawił filiżankę ciepłą
i na dnie fusy
jak rzeczny szlam
grawerowana róża
przypomina miłe chwile
Komentarze (49)
Wyparował jak duch...
Smutek jest zawsze nieproszonym gościem, ale lubi
zjawiać się bez zaproszenia...
Czasami pozostawia po sobie tylko krótkie wspomnienie,
a czasami przeradza się w depresję...
Takie jest moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu
Twojego pięknego, nietuzinkowego wiersza.
Serdeczności przesyłam
Przyznam się szczerze, że nie rozszyfrowałam Twojego
tajemniczego gościa.
Wiersz, który niejako zmusza do myślenia. Intrygujący
i ciekawy.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia :)
Piękny wiersz.Pozdrawiam serdecznie. Iwona
Takie życiowe refleksje pozostają w pamięci na długo.
Pozdrawiam
Marek
Meritum tekstu nie potrafię skomentować. Sorry.
Czar porannej kawy nie zadziałał.
Pozdrawiam Mariolu. :):)
Smutkiem powialo i rozczarowaniem. Pozdrawiam Mariolko
❤
Tych wspomnień jak najwięcej.
I tylko takich.
Z podobaniem.
"W milczeniu przeczytalem te piekne, smutnawe wersy.
Pozdrawiam cieplo., Mariolu. :)
Smutkiem powiało Mariolko z Twojego pięknego wiersza
:(
Pozdrawiam cieplutko Kochana :*
Piękny wiersz,
puenta wyraża wszystko,
jednak ślad pozostał,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
zaspokoił swoje potrzeby i odszedł...
Jak to w życiu, czasem z fusów wyczytujemy gorzki
smutek...
Pozdrawiam Mariolu :)
Dość smutne to wieczorne spotkanie...
Pozdrawiam Irisiu :)
Smutek jakiś mnie ogarnął po przeczytaniu tego
wiersza....
Nostalgiczne chyba było to spotkanie, i podszyte jakąś
rezygnacją... Tak to odbieram, Irysku...
Pozdrawiam serdecznie