Miłość
Ścieżka
oświetlona nikłym blaskiem księżyca...
Z cieniami drzew,
które stoją tu od lat,
strzegąc jej tajemnicy.
I ludzi,
którzy przeszli tędy w środku dnia.
Całkiem obojętnie,
dla nich bez znaczenia.
Nie wiedząc, że ona czeka...
Czeka na dwoje ludzi,
którzy przejdą nią, teraz.
Nie gubiąc się w mroku,
w ciemnościach.
Z zachwytem patrząc
w rozgwieżdżone niebo,
i na księżyc,
który będzie już ich przewodnikiem.
Oni przejdą i nie zapomną,
że tu byli.
Stanie się ona jedną ze ścieżek,
będących drogą ich uczuć,
tych która spowodowała,
że się w ogóle odnaleźli...
Bo czasem do zrozumienia, że to miłość potrzebny jest tylko kawałek rozgwieżdżonego nieba i ławka, lub huśtawka pogrążona w blasku księżyca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.