Miłość
Rutynowa noc, rutynowy poranek
Budzi mnie ten sam rytuał po którym
zasypiam
Wysypiam się, choć nie spię sama...
Wspólne noce są cykliczne
Jak ataki szału, gdy pomyślę, że między
nami jest coś nie tak
Strach ze spokojem przeplatają się
Jak para kochanków w tańcu
Tańczą z takim spokojem, jakby oboje
chcieli tego samego...
autor
wzdychania
Dodano: 2013-01-17 18:26:21
Ten wiersz przeczytano 538 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Taniec, to naprawdę dziwne zjawisko, a umieć tańczyć w
życiu to szuka, może nawet większa od poezji. Dlatego
wiersz zachęca do zastanowienia się. Pozdrawiam.
ooo... świetny, niejednoznaczny, przykuwający uwagę
:-)