Miłość
dedykowane (św.p. Hanie M.) - mojej Nauczycielce - i - 47-miu Kroplom Deszczu
1.Tytuł: Tobie tę pieśń...
("a Rzeczywistość... (nam trzeba) -
przekonać")
Luizo! – Tobie tę pieśń poświęcam,
bo jednak jesteś – chociaż nie
istniejesz,
a rzeczywistość po twarzy się śmieje
- Luizo! – Tobie tę pieśń poświęcam.
Wybacz, że w pieśni – jak w gorączce
bredzę,
że widzę – milkniesz – i że... - muszę
śpiewać.
(- Lecz... - trzeba milczeć.) – lecz... -
przecież Cię nie ma:
- myśli Twej – łatwo – najłatwiej(!) nie
wiedzieć.
Biegną za nami lata, które zgasnąć miały
- i żyć będziemy – długo – pod bezludnym
niebem...
(wszak – uciekałem – w absurdzie
niewiary)
- byle przed siebie...
Luizo – Tobie tę pieśń poświęcam,
bo... - jedna(k) - jesteś... (– jak prawda
uśpiona...)
- a rzeczywistość nam trzeba... (–
pokochać?..)
(- Maryjo?..) – Tobie tę pieśń
poświęcam.
Około 1978-79-80 r.
*****
2. Tytuł: Miłość
Motto: "tell me... - ("Droga!") - tell me:
"you"
Ona:
"Ask me... – "czym jest miłość?.." (- and
ask) - "czym jest życie?"*"
Peel:
"Miłość jest jak swoboda zamkniętemu w
klatki
I miłość jest dla mnie – jako to
o(d)krycie
którem uzyskał.... - jeszcze - "będąc w
łonie Matki""
Pytam - siebie - czym jest łódka? – "Jest
wciąż dłonią jasną
której niechcącym - dotknął – i w moment
się zdumiał...
(Później... - długo myślałem – do dziś mi
zagadką
czym(?) Istotę - odgadnął i dobrze
zrozumiał.)
(I łódka to jest ziemia i okręt zarazem,
kruche ciało... (- w "synapsoidach"...) -
"Myśl! - łzą spływająca".
Jest symbolem przymierza.)" - "Jest... -
życia wyrazem
o które pyta - zawsze – i drży... - mój
Obrońca".
Kapłan:
"Cóż więcej wynieść mogłeś z przygody swej
strasznej?"
- Stróże! (- Boże) - czuwali... - gdym -
spoglądał w Słońce
i nie widział... - niczego! - oprócz
własnych marzeń...
Kapłan:
(że nie spadłeś jak Ikar... - śpiąc - w
kipiącą otchłań.)"
* zapis wersetu (- chcemy, czy nie) -
odczytuję:
1. pytaj mnie (i powiedz mi) co to jest
milośc i co to jest zycie
2. pytaj mnie (i powiedz mi) - czy ja
jestem miłością, czy ja jestem (dla Ciebie
- Twoim, dla Was - Waszym, w ogóle) -
życiem
Napisane około 1987-8 r. Przybliżenia
naniesione - 11. 04. 2020 r.
Komentarze (6)
Ale... niekiedy, gdy nie nie da się dotknąć,
można podglądać... i nic w tym złego.
https://www.youtube.com/watch?v=gAIIKuSI2Z0&feature=em
b_logo
Szczęścia od nowa, Wiktorze.
Dedykowanych wierszy staram się nie komentować... ale
brawo za wykonanie się należy... znakomite
Pozdrawiam
Wszystkiego dobrego w Nowym roku życzę Ci Wiktorku :)
Przekonywanie rzeczywistości zacznijmy od siebie a
patrząc w stronę słońca, będziemy mieli cień za sobą.
Serdecznie pozdrawiam :)
Miłość to dar ... ona sprawia że ... pielęgnując ją
żyjemy i to jest piękno życia ....
Bardzo ciekawy, pełen emocji wiersz. W słowo "strażę"
chyba wkradł się ogonek. PS Dziękuję bardzo za
odwiedziny i konstruktywne uwagi pod moim wierszem.
Trochę usubtelniłam te świerszcze. Pozdrawiam
serdecznie noworocznie:)
Ciekawa poetycko-filozoficzna refleksja
("łódka to jest ziemia")