Miłość
Kocham. Stoję wpatrzony w zapowiedź
zmierzchu.
W ostatnie promienie zachodzącego
słońca.
Cień gałęzi na ścianie
niczym drżąca istota.
Wiatr szepcze, szeleści,
umyka, gdzieś w dal.
Przeszywa chłodem strzeliste topole.
Woń aromatu, jak dym z polnych ognisk
płynie, wokół których tańce i gwar.
Zapach bzu
słodki
i tkliwy.
Płynie nad łąką,
nad rzeką…
… daleko płynie, za las…
Położę się w wysokiej trawie z niebem nad
głową
i w miękkich wargach powietrza.
Wśród drzew
wysokich
jak ołtarz,
wśród szeptów
cichych, jak modlitwa.
Niosę w sercu czułość,
ochraniając ją dłońmi, jakby to był maleńki
koralik.
Otulam w ten sposób pamięć twojego dotyku.
Słyszysz, jak bije?
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-16)
https://www.youtube.com/watch?v=rVN1B-tUpgs
Komentarze (8)
Cudowny, zachwycający wiersz!
Jestem pod urokiem Twojego wiersza.
Pozdrawiam serdecznie
/Niosę w sercu czułość i pamięć Twojego dotyku/
cudeńko.. przepiękne są Twoje liryki.. Spokojnej nocy
W :)
Ładnie o miłości jak maleńki koralik
Stać wpatrzonym w zapowiedź zmierzchu, pięknie o
czułości.
Pozdrawiam :>
Pięknie. Miłego dnia Arsis:)
Ładnie, i przyroda i uczucie...
Pozdrawiam,
Miłego dnia
Piękny wiersz, mam nadzieję, że Ona też słyszy.
Wszystkiego dobrego dla Was,
pozdrawiam serdecznie :)
Tak, słyszę.