Miłość
Myślę o Tobie
gdy słońce wschodzi,
gdy gdy rano wstaję,
gdy Cię zobaczę
i gdy nie widzę,
gdy mówię Marcin,
Marcinek, Kochanie.
Mówię o Tobie rzadko,
lecz myślę zawsze,
miłości wyznać się boję,
byś mnie nie wyśmiał
i nie powiedział:
-Ja wolę Olę.
Me serce pęka,
na sto części,
na tysiąc,
na milion.
Bo nie wiem
czy... kochasz?
czy... nienawidzisz?
A może wogóle nie dostrzegasz?
Myślę o tobie...
i przestać nie mogę.
Nawet w snach mych jesteś,
lecz wtedy mówisz:
-Kocham, kocham, kocham...
Wiedz, że Cię kochałam,
kocham
i po wsze czasy kochać będę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.