Miłość chciwie złapię za rękę
Za nią jak szalona,
Rwie się moja dusza
Ona goni nawet tęczę,
Wargami niemo porusza.
Zmysły moje rozpala,
Miłość moja…
Nie ma dłoni,
Co pogłaszcze mój policzek.
Moja dłoń wciąż szuka drugiej dłoni,
I o drogę gwiazd boi się spytać.
W kielichu zamiast wina żółć,
I z oczu łzy się toczą.
Noszę w sobie tyle złych snów,
I jawę wypełnioną goryczą.
Miłość jest chlebem życia,
Ja mam nieba pokłębione chmury.
I oczy moje,co są jak burza pod koniec
lata.
Gdzieś patrzą z nadzieją i lękiem,
Szukają ciepła Twojej dłoni.
M.Wityńska.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.