MIŁOŚĆ Z DREWNA
Wyrzeźbiłem postać z drewna
Ustawiłem w swym ogrodzie
Ręce gładkie mina gniewna
Teraz patrzę na nią co dzień.
Ogród ładny krzewy kwiaty
W centrum sączy się fontanna
Ptaki kąpią się na raty
Z boku patrzy z drewna panna.
Rzeźba jedna trochę mało
Więc się wziąłem za robotę
Spod narzędzi wyszło "ciało"
Ustawiłem "Go" w sobotę.
I tak stali przy fontannie
Na odbicia patrząc w wodzie
Smutno jemu smutno pannie
Chcą stać razem w tym ogrodzie.
Rano w okno znów spojrzałem
Zobaczyłem ich w oddali
I z wrażenia oniemiałem
Bo za ręce się trzymali.
NAP. LECH KAMINSKI
Komentarze (23)
urocza para, b. ładny wiersz, pozdrawiam:)
Leszku stworzyłeś cudny wiersz. Gratuluję. Mam przed
oczyma Twój ogród i tę parę drewnianą:))
Urzekłeś mnie tym wierszem, Lechu :-)
Świetny pomysł i wykonanie wiersza,,zakończenie
ekstra!
Fajnie było przeczytać:)
z przyjemnością przeczytałem, ponieważ też zrobiłem
postać z brzozy w swym ogrodzie....i konia z
furmanką...i fontannę....teraz, żeby było romantycznie
to korzystając z Twojego pomysłu, zrobię jeszcze pannę
(mam też samolot MIG29 i śmigłowiec MI24)
Romantycznie...
Romantycznie...
Romantycznie...
Bardzo zywa stala sie ta milosc, jak w bajkach,
podoba mi sie bardzo
pozdrawiam
Lubię Twoje wiersze Leszku. Pozdrawiam:-)
Drewniany romans się zdarzył.Pozdrawiam
Dziękuje za wejścia i komentarze. Lech.
Widocznie serc nie mieli z drewna ...
Pieknie w tym twoim ogrodzie. Jak stworca w raju
stworzyles Adama i Ewe, ktorzy odnalezli
milosc.Wszystko to ubrales w slowa, ktore staly sie
wierszem. Nie wyganiaj ich z raju nawet gdy zgrzesza
lub podziurawia je korniki. Pozdrawiam z usmiechem
Fajnie,Lechu.
Pozdrawiam.