"MIŁOŚĆ JAK TSUNAMI"
Autor: Edward Zabrzeski
Znienacka miłość przypływa jak fala
tsunami
Taka namiętna delikatnie niezapominajką
pachnąca
Kolorami tęczy nasze zmysły mami
Jest nagrzana jak plaża od słońca.
Porywa serca w nieznane krainy
Rozkwita kwiatem kuszącej purpury
Gasi tęsknoty, jak uśmiech pokaże,
Codziennie rozpala serca od nowa.
jak wstęga wije się zalotnie i drżąco,
Dłoni dotykiem w aksamitnym muśnięciem,
Jest nadzieją serc w jedności ich mocą
Rozkoszą rozpala cudnie ciała płonące
Miłości ty nasza ty nad poziomy wylatuj
Dodaj nam też skrzydła
By z tobą w marzeniach wznieś się do nieba.
Komentarze (6)
Musnąłeś i uniosłeś urodą miłosnych wersów.
Kiedyś napisałam o "Tsunami doznań", muszę go (wiersz)
odszukać ;)
Pozdrawianm
Serdecznie Wszystkim dziękuję za pozytywne oceny, dla
początkującego to bardzo ważne, POZDRAWIAM
Taka właśnie jest miłość...
Bardzo dobry wiersz!
Romantycznie i z dobrą puentą.
Pozdrawiam serdecznie
Ach ta miłość :))
Urocze romantyczne wersy :)
Pozdrawiam
Oj tak, jeśli kogo porwie, to...
biada mu.
fajne nawiązanie do "Ody do młodości" Mickiewicza.