Miłość, która leczy rany...:*:):*
Nie znałeś mnie jeszcze wtedy,
Gdy płakałam całymi nocami.
Dziś zapytałbyś dlaczego
Łzy płynęły po mej twarzy,
Niebo spod mych stóp zniknęło,
A serce, zastygło jak kamień?
Być może kiedyś poznasz historię
Dziewczyny o sercu złamanym.
Tak naprawdę część jej znasz,
Bo to ty, wyleczyłeś rany.
Dziś przeszłość jest dla mnie
wspomnieniem,
Księgą zamkniętą na wieki,
Już nie jest urojeniem,
Które zabija nadzieję.
Dziś trzymam za ręce,
Przyjaciela serca mego.
Nie puszczę go nigdy więcej,
By nie zranić serca własnego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.