miłość na emeryturze...
już się ciebie nakochałem
napieściłem
narozkoszowałem
- wierny byłem
mieliśmy się jak dwa kotki szarobure
monotonia aż mi skronie oszroniła
czas odejść na emeryturę
ileż można w jednej dziurce moja miła
nie będę miał zobowiązań do cię już
nie będziemy mieli się ku sobie
teraz niech się męczy inny ktoś
ja na boku też czasem dorobię
...w potrzebie
- a co!
nie muszę liczyć na ciebie
stara praco!....
Komentarze (23)
Dobre! Już mi się brew marszczyła w poczuciu kobiecej
lojalności, a tu... :-)))))
Lecz gdy trafi cię choroba
nie płacz gdzie druga połowa!
noi i git :)
pozdrawiam:)
super! to gratuluję :)
No masz! Już ostrzyłam sobie pióro, a tu udane
erekcjato. Pozdrawiam :)
:):):):) i :):):):)
Ja zazdroszczę, ZUS pewnie nie :)
+ Pozdrawiam
szczęściarz :)