Miłość silniejsza niż śmierć
Miłuj nieprzyjaciół swoich-nawet gdy to
boli.
A i siebie nie stawiaj w świetle
aureoli!
Bo droga do miłości tkwi właśnie w pokorze,
Wyzbądź się pychy, zazdrości to i Bóg
dopomoże.
Człowiek jest pyłkiem maleńkim na pustyni
życia,
Kto głodny pokus wielkich i żądz bez
pokrycia-
Pragnący świat zawojować wyłącznie dla
siebie
Nie może owocować drugiemu w potrzebie!
Miłość uczy pokory, dawania-zaś branie
Przenigdy nie powinno być na pierwszym
planie!
Gdy stan taki osiągniesz, śmierć możesz
pokonać…
Miłość czysta, przejrzysta, jest
niezwyciężona!!
I gdyby nie zachłanność prezesów z
„HALEMBY”,
Co pewnie nigdy pyłem nie zbrudzili
„gęby”…
Co dla jakichś tam maszyn na śmierć ludzi
zesłali!
Dziś, by ludzie na Śląsku na głos nie
płakali!
Czy przebaczą sieroty, IM, za zabranych
ojców…
Rodziny, wdowy, matki…!– a CI,
przejrzą w końcu…
Że zachłanność jest zdradna niczym rwąca
rzeka,
Że czas już uszanować drugiego
człowieka!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.