Miłość zabija
Tradycji stało się zadość
Zerwała ze mną moja radość
Historia pisze się prosto
Rękę trzymałem za mocno
Mówić o sobie nie chciałem
Wiecznie zazdrosny na mrozie stałem
Byliśmy ze sobą tylko chwile
W brzuchu oboje mieliśmy motyle
Siedzieliśmy często razem na oknie
Teraz przez nie patrzę jak chodnik
moknie
Pamiętam kostkę gdy spuszczałem głowę
Spuszczam dziś znów, przypominam sobie
Kilka pocałunków, spacerów za krótkich
Piany miłością bez smaku wódki
Straciłem głowę patrząc się w oczy
Straciłem serce myśląc o nocy
Chociaż czar nie prysnął bajka się
skończyła
Miłość moja kilkakrotnie mnie zabiła
znowu mi się śniła.
Komentarze (5)
Spokojnie,na ratownictwie uczylam sie jak
pomoc,odratujemy Cie:)
Ciekawa opowieść o miłości. No cóż miłość taka bywa.
Raz daje szczęście a innym razem potrafi zabić. Ale
mimo wszystko cóż byłby warty bez niej świat.
Pozdrawiam:)
"Chociaż czar nie prysnął bajka się skończyła"- bajki
powinny kończyć się happy endem, więc życzę Ci aby tak
się stało;) Świetny wiersz!
lepiej miłości nie zaznać, by potem nie cierpieć, czy
może warto cierpieć dla tych szczęśliwych chwil? oto
samo życie. Zamieniłabym ,,spuszczam dziś znów" na ,,
opuszczam dziś znowu", ale to tylko moja melodia:)
pozdrawiam i życzę by wszystko się odmieniło:)
mówią że jak ktoś się śni to myśli o tobie...żeby się
spełniło ..mimo że jest smutny ale przekaz wielki
..powodzenia