Mimozy się nie dotyka
Jestem mimozą
nie dotykaj mnie bo listki złożę
możesz patrzeć z daleka
pamiętaj
mimozy się nie dotyka
Jestem mimozą
córką Księżyca i poranną zorzą
nie dotykaj mnie
nie podchodź bliżej
Niech pożądanie od środka na spala
Tyś mi trucizną
ja tobie lekiem
lecz nie dotykaj
bądź jak najdalej
pamiętaj
mimozy się nie dotyka
Komentarze (6)
To wiersz bardzo smutny, a nie obojętny. Pewno
głęboko osobisty. Smutny,bo dlaczego osobno skoro
jesteś lekiem.Pozdrawiam
Tytuł wiersza sprowokował mnie abym przeczytała ten
wiersz ..nie powiem jest nietuzinkowy mhmmmmmm wart
był uwagi...gratuluję i pozdrawiam:)
podoba mi sie
przeslanie mnie przytloczylo bolesna madroscia. sa
rejony w ludzkiej uczuciowosci gdzie nawet bliskim
zakazane kroki
zgadzam sie tez z twierdzeniem - brudne spocone lapska
precz - gdzie z tym ryjem - bydlo do obory
pwiem - wiersz dobry i wart glosu
ciekawy wiersz;)
ładny i wymowny...
kolejny dzis niezły wiersz bez głosów.. ech beju...
ale małe uwagi jednak mam, razi troche częste
powtarzanie "mnie" mysle że spokojnie możesz z tego
słowa zrezygnować i tak wiadomo o kogo chodzi.....
aaaa, pozwole sobie na swoją wersje, mam nadzieje że
sie nie obrazisz ;) -
jestem mimozą /
nie dotykaj listki złożę /
możesz patrzeć z daleka /
pamiętaj /
mimozy się nie dotyka //
jestem mimozą /
córką Księżyca poranną zorzą /
nie dotykaj /
nie podchodź bliżej /
lepiej z daleka //
niech pękają serca z osobna /
tyś mi trucizną /
a ja tobie lekiem /
lecz nie dotykaj /
bo umrę na wieki
pamiętaj /
mimozy się nie dotyka /.....
- pozdrawiam :)