Minął rok
rok od pamiętnego dnia.
Zrujnowałam życie,
16-sty rok Przyjaciela.
Data wstecz 365 dni
zmieniła cały los.
Tor spokojnego życia
w piekło z dnia na dzień.
W rzeczywistość coś się wkradło,
ból pokazał swoja twarz,
były rany, krew i łzy.
Każda minuta się zmieniła,
chwila była inna,
Święta w rozpaczy
w duszy skrywany ból.
Poranione ręce,
nie dały zapomnieć o sobie.
Minął rok…,
a to piekło,
piekło zaczęła jedna chwila…
16.10.04 rok.
Boże spraw by to się
nigdy nie powtórzyło!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.