Młodość
...młodość szybko mija, nagle, zostawia nas bez pożegnania.
Gdzie jesteś kwiecie złoty,
coś na wiosenne przychodził roztopy?
Czyżbyś był tylko młodości defektem?
Gdzie jesteś kwiecie złoty,
coś mnie unosił na miłości wyżyny?
Czyżbyś był tylko dziecinnym złudzeniem?
Gdzie jesteś kwiecie złoty,
coś pryzmatem był mych dni?
Czyżbyś odszedł gdy wszedłem na schody?
Gdzie jesteś?
Czy kiedyś jeszcze będziesz?
Każdy kwiat musi zwiędnąć, nawet młodość. Lecz czy kiedyś narodzi się na nowo?
Komentarze (2)
młodość ...mija tak..ale upływające lata zostają w
nas...bardzo ładny wiersz....
Większość ludzi jest zbyt tchórzliwa, by czynić coś
złego i zbyt słaba, by czynić coś dobrego.