młodości smaki
młodości smaki
tą pajdę chleba prosto z pieca
i z glinianego smalec garnka
w którym to zawsze jak to na wsi
przy każdej skwarce była skwarka
no a z drugiego kiszeniaka
spod liści chrzanu wygarnąłeś
zwyczajnie ręką bez widelca
i za krowami szedłeś w pole
za paskiem książka do czytania
bo nie zaprzeczę że lubiłem
w kieszeni zawsze był scyzoryk
coś tam dłubałem lub rzeźbiłem
także zapałki do ogniska
w papierku soli do ziemniaków
te odgrzebałeś gdzieś przy drodze
w ognisku piekłeś je dla smaku
przy nodze Morus prawa ręka
co krów pilnował gdy czytałem
jak jadłem to się tak przyglądał
pajdy mu zawsze kawał dałem
tego się nigdy nie zapomni
ten obraz zawsze w mej pamięci.
i we wspomnieniach lat młodości
żaden go zachód nie pokręci
dziś oddam wszystko co posiadam
a nawet wszystkie skarby świata.
by móc powrócić do chwil tamtych
a także w tamte piękne lata:)))
Tomek Tyszka
12 10 2013 Hull
Komentarze (26)
Najdusia ...
dzięki za odwiedziny i miłego dnia zyczę:)))
Moje dzieciństwo!
Dzięki za wspomnienia.
Pozdrawiam.
Karaszpiekla i LuKra jakże to miło że odwiedziliście
Tomka:)))
miłego wieczoru życzę:)))
niestety tych lat się nie przywróci ale we
wspomnieniach melancholią i nostalgią wybrzmiewają:)
Brawo Tomku! Od najmłodszych lat byłeś świetnie
zorganizowany. Wszystko miałeś, scyzoryk, zapałki,
sól. Piękny wiersz. Widzę oczy Morusa kiedy jadłeś
chleb. Dziękuję Ci za te wspomnienia.
Pięknie dziękuję wszystkim miłym mi gościom o raz
serdecznie pozdrawiam i spokojnej nocki życzę:)))
dziekuje za dlugi komentarz :)
Piękne wspomnienia Tomku. Lubię wracać do wspomnień,
jestem wówczas u siebie! Pozdrawiam serdecznie:-)
pięknie wracasz do młodości w wielkim
rozmarzeniu i z nadzieją ,że coś dobrego może się
powtórzyć:)Pozdrawiam serdecznie
Cala prawda ,podpisuję sie pod Twoim pięknym
wierszem,pozdrawiam
To prawda, tego smaku chleba i smalcu ze skwarkami
się nie zapomni no i ogórka kiszonego. Pozdrawiam
serdecznie Tomku
Co do rodzaju daj proszę wolny. Ciekawa opowieść. Nie
musisałbyś w swobodnym toku narracji zwracać uwagi na
rymy ani rytm. Za wspomnienia należy się plus. Reszta
to msz. zmiana rodzaju wiersza. Pozdrawiam - z
przyjemnością przeczytałem. Zrobisz jak uważasz.
Jurek
Ja też czasami wracam pamięcią do tych smaków
młodości. Jakoś tak utkwił mi w pamięci domowy makaron
z jagodami. Wakacje spędzałam u babci na wsi, chętnie
zbierałam jagody(komary nie cięły tak jak teraz)a
babcia robiła makaron, później rozgniatała w misce
jagody z cukrem, mieszała z makaronem...poezja:)
pozdrawiam serdecznie:)
przeniosłam się razem z tobą w lata dzieciństwa
...poczułam ten smak chleba pieczonego przez Mamę nie
wspomnę o książkach przez które byłam w innym świecie
zapominając o krowach ...miałam przez to nieraz
kłopoty ...ech...kiedy to było ....
pozdrawiam - miłego dnia :-)
Super wspomnienia! Pozdrawiam cieplutko :))