moc czuwania
Ile trzeba postawić ołtarzy
żeby sen nie prysnął
ile spalić kadzideł
by odpędzić złe duchy
ile trzeba wrażeń
by wyrzeźbić kontur marzeń
ile ciała, ile ducha
ile kary, jaka skrucha
powolutku
po cichutku
zaklinanie ześle deszcz
na spieczonej duszy roli
zagra koncert mały świerszcz
stulą płatki usta matki
wiatr we włosy wplącze je
do tej pory płyną szepty
i paciorki spod jej rzęs...
Komentarze (11)
Wiatr łzy osuszył
A może to jej włosy.
Wiersz skłania do przemyśleń.
utrzymany w fajnym klimacie,ladny.wiersz
wzruszajacy.jestem pod wrazeniem:)
by odpędzić złe duchy....
w Twoim wierszu wystarczy zatonąć....
w nim piękno i duch skruchy...
w nim oczy matki miłością płoną.
"Ile razem dróg przebytych?" K.I. Gałczyńskiego
przeczy takiej zasadzie, więc "ile" będzie tyle ile mi
tego potrzeba:) z poważaniem-moje zdanie:)
...i uśmiech, uśmiech matki jest najlepszy. Pozdrawiam
serdecznie :)
przypomniała mi się dziecięca modlitwa i to uczucie
ciepła wieczorem :-) pięknie :-)
Powtórzenie słowa "ile" jest zbędne, aczkolwiek warto
w puencie dać jakąś odpowiedź. Nawet retoryka w
pytaniach ma granice :)
...moc czuwania matki jest wielka...
Jestem pod wrażeniem, bardzo ładnie, pozdrawiam:)
Jakże wspaniale oddana ta chwila którą zrozumie tylko
matka.Wiersz trafia do serca.
Ładnie napisany, klimatyczny. +