Modlitwa
Moja modlitwa z pytaniem do Boga
Powiedziałeś, niech się stanie
poczęta z miłości, do niej stworzona
małe ziarenko
przeobrażona w piękny kwiat.
Pokazałeś, cudowny świat
pełen miłości i nadziei
rosłam, dojrzewałam, podziwiałam
otoczona tym pięknem.
Pozwoliłeś
pokochać ogromną gorącą miłością.
Przyglądałeś się,
podziwiałeś ?
czy zazdrościłeś, Panie
przerwałeś nić życia
roztrzaskałeś o skały naszą miłość.
A ja...
tak Cię kochałam, tak Ci ufałam.
Pytam...
kochasz mnie jeszcze?
a może
już tylko siebie...
Komentarze (26)
...może zabrzmi to okrutnie ale dla mnie nie ma
śmierci jest tylko wieczny taniec Dusz. Ból jest
ludzki jak i złość ale prawda jest taka że wszyscy Tam
się spotkamy/ na szczycie Góry najwyższej/ na nowo
świat nasz utkamy/ szept taki dziś o to słyszę.
Pozdrawiam cieplutko*
Nie wypowiem się na ten temat, ale z czasem ból
złagodnieje czego Tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie.
Piękna modlitwa, mimo goryczy życia którą dostałaś,
zdradzasz Bogu tajemnicę, że się nie poddajesz w
zaufaniu do Stwórcy. Pewnie dostaniesz jeszcze wiele
dobrodziejstw za tą niezłomną wiarę i miłość do Boga.
Tego Ci z serca życzę. Masz w sobie wiarę nadzieję i
miłość, a więc bogactwo najwyższej rangi. Pozdrawiam.
To bardzo trudna i osobista modlitwa z Bogiem, dlatego
pomilczę...
Serdecznie pozdrawiam Grażynko:)
Życzę Ci żeby kiedyś przyszło zrozumienie wszystkich
wątpliwości. Pozdrawiam:)))
Wiersz b. bliski mojemu sercu?
Grażynko, znam ten ból i pytań też miałam dużo
szczególnie jedno, DLACZEGO ono wciąż się powtarzało?
Może kiedyś Ty i ja, i nam podobnym dane będzie
usłyszeć odpowiedź na to zasadnicze pytanie…
Masz prawo złorzeczyć, zwątpić, ponieważ to Ty
przeżywasz ten ból, ktoś nie ma prawa oceniać lub
pouczać Ciebie…
Pozdrawiam b. serdecznie i mimo wszystko uśmiech ślę,
Ola:)
Grażynko pieknie zaczełaś swój bardzo osobisty bolesny
wiersz Końcówka spłyneła rozgoryczeniem Bywa
...Trudno sie pogodić ze smiercią najdroższej osoby
Czas ukoi ale musisz mu pomóc
Bóg kocha On nie zazdrosci U Boga mieszkań jest wiele
Tam się spotkacie złaczeni na wieki
Pozdrawiam i prztulam sercem
Retoryka...bez odpiwiedzi...tu więcej słów goryczą,
zawiedziemy dyktowane, niżli modlitwa...choć rozmowa z
Bogiem różny ma wyraz osobistego kontaktu...
pizdrawiam serdecznie
Utrata kogos bliskiego, jest wielka strata zyciowa, z
ktora nie mozemy pogodzic sie, bardzo cierpimy,
duchowo.
Bardzo osobisty wiersz, Grazynko.
Cieplo pozdrawiam.
Wiersz pełen goryczy, jednak nie można o wszystko
winić Boga.
Pozdrawiam serdecznie
Naprawdę smutna historia, aż łapie za serce, ale
wierzę, że jeszcze będzie dobrze :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Witaj. To bol sprawia, ze trudno nam uwierzyc, w Jego
milosc... mocno przytulam i moc serdecznosci.
Bardzo bolesny wiersz
Grażynko,
ciepełko słońca przesyłam.
pomilczę bardzo osobisty...
pozdrawiam
Ja też pomilczę
Dziękuję