modlitwa o miłość...
zgasło światło
księżyc z rozkoszy
zamknął oczy gwiazd
stanęło na moment
przy oknie
z kubkiem pachnącej herbaty
milczenie...
dłonie przy szybie złożyło
do ostatniej prośby
zadrżało lękiem
przed Twym niepowrotem
i łzą spłynęła
modlitwa o miłość…
Mojemu Koledze Tomkowi i wszystkim Tomkom z okazji ich imienin;)
autor
źdźbło trawy
Dodano: 2007-03-07 14:22:42
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.