Mogiła miłością żywa
Obudź się nastał nowy dzień
Jego już nie będzie on nie wróci
Gruda ziemi zakryła mu twarz
Krew zastygła w chłodnym ciele
Jednak ty gotujesz w żyłach na przemian
złość i smutek
Możesz się obrócić spojrzeć w słońca
cień
Złapać ciszę wiatru znaleźć nowy cel
Jednak ty w swoim żarliwym uczuciu nie
poddajesz się
Rzucasz wyzwanie Bogu nie oddasz uczucia
które on w śmierci pogrzebał...
Będziesz walczyć dotąd aż śmierć znajdzie
chwile i ulży twojemu cierpieniu ostrzem
kosy swojej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.