Mogłabym być fajna
Ile jeszcze?
Zdechnę jak nic
Kiedy tak patrzę w Twoje oczy
Skrzętnie skrywane za
Wodospadem łez
Zaczynam rozumieć, że Ty też
Już dawno umarłeś
Albo niedługo umrzesz
Mogłabym być fajna
I słodko się uśmiechać
Lecz kiedy siedzę obok takiej
Stwierdzam, że to mi wystarczy
Że nie chcę by jedna z nich
Patrzyła na mnie z lustra
Szrość, czerń i gnijąca zieleń
Może kiedyś do Ciebie dotrze
Że życie ma wiecej barw
Zakładam swoją maskę
Ozdobioną wyrazem obojętności
I czekam aż mnie piorun trzaśnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.