W moim sercu...
Kiedy spoglądnęłam pierwszy raz
w Twe oczy
Niczym wzrok Twój mnie nie zaskoczył
Cieszyło mnie to, że rozmawiałam,
miałam Cię obok, głośno się śmiałam
To było zwyczajne spotkanie
Żadne miłosne randkowanie
Ale tak się to wszystko zaczęło
I życie Twe oblicze w moim sercu
zamknęło
Pierwszy pocałunek, trzymanie za rękę
Zapomniałam jaką niegdyś przeszłam
mękę
I mogłam spędzać z Tobą wszystkie minuty
A mój umysł niczym zatruty
Oddawał się namiętności
Aż cała utonęłam w miłości...
Teraz
jestem szczęśliwa...
I próbuję zrozumieć, iż tak
w życiu bywa.
Nie chcę wypuścić Twej dłoni
i znowu brać udziału w pogoni,
Która zaczęła się tam, gdzie się skończy
i los nas niechybnie rozłączy...
Nie bacząc na łzy i żal,
na smutne oczy patrzące w dal...
Dlatego kochaj mnie,
nawet gdy serce z tęsknoty na kawałki się
rozpadnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.