Mój komputeromanie
Nie tkwij przy komputerze,
Chodź przy mnie obok siądź.
Naprawdę złość mnie bierze
i mam ochotę kląć.
Już nie wiem jak wyglądasz,
Jaki twych oczu blask.
A w głowie mam rozgardiasz,
Zróbmy coś póki czas.
Gdzie się podziały chwile?,
Pięknych zapewnień i słów.
Choć lat minęło tyle,
Pragnę je słyszeć znów.
Gdzie uleciała miłość?
Która łączyła nas.
Jest a jakby nie było,
I w miejscu utknął czas.
Nie chcę wielkiej miłości,
Wystarczy uścisk rąk.
Trochę uśmiechu, radości,
Dwa słowa: moją bądź.
Jeśli się tak nie stanie,
Ekran przesłoni świat.
Wtedy pamiętaj kochanie,
Dla mnie będziesz jak ślad.
Komentarze (17)
Komputer zastępuję przyjaciół i niejednokrotnie życie
trosze tu rozczarowania
ale życie niesie nam to w podarunku losu
Niestety komputer czesto przeslania nam swiat, a o
milosc musimy walczyc,,," ona
wszystko wybaczy" nawet komputerowanie.
Refleksyjny, ciekawy wiersz.
Pozdrawiam z San Diego.