mój nokturn
zachorowała poezja
maści na oczy potrzeba
pobrzydła i zwyrodniała
już nie kołysze nie śpiewa
mamrocze wciąż coś bez sensu
zrozumieć ją coraz gorzej
szukam nadziei w aptekach
żadna sprowadzić nie może
przyjdzie się chyba odkochać
choć przyrzekałam jej miłość
nie dotrzymała wierności
więc zobowiązań ubyło
nie można wszak kochać za coś
lub po coś trzeba po prostu
więc raczej rzucę się w przepaść
dla ciebie ostatni nokturn
autor
Alicja
Dodano: 2018-05-31 18:53:46
Ten wiersz przeczytano 1704 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Wymowny wiersz, taka miłość smutkiem okraszona,
pozdrawiam :)
Jeśli to o twórczości własnej, to ten wiersz zaprzecza
stwierdzeniu że poezja pobrzydła. A jeśli ogólnie, to
trzeba tylko dobrze poszukać, a znajdzie się piękną
lirykę. Poezja to bardzo pojemne słowo. Miłego
wieczoru:)
Jak to mówią ...kocha sie za nic i pomimo ale miłosć
zmienną jest i poezja również ;))
Bdb czyta się Twój wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie, rytmicznie, podoba się.
Pozdrawiam:)
Smutna refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń
nad wartościami.
Pozdrawiam.
Marek
Oj Alicjo zabolało, bo nieraz odnoszę podobne
wrażenie, ale usprawiedliwiam to sobie wolnością
twórczą, może się mylę. Niech o tym myślą mądrzejsi.
Miłego wieczoru Alicjo a wiersz piękny, napisałaś
co Cię boli.
Ciekawie.
w niesylabizowaniu widzę przyszłość ;)
To nie poezja zachorowała tylko wena zdradziła, skoro
tak to nie warto byś się w przepaść rzuciła... :)
Poruszające słowa pozdrawiam