mój nokturn
zachorowała poezja
maści na oczy potrzeba
pobrzydła i zwyrodniała
już nie kołysze nie śpiewa
mamrocze wciąż coś bez sensu
zrozumieć ją coraz gorzej
szukam nadziei w aptekach
żadna sprowadzić nie może
przyjdzie się chyba odkochać
choć przyrzekałam jej miłość
nie dotrzymała wierności
więc zobowiązań ubyło
nie można wszak kochać za coś
lub po coś trzeba po prostu
więc raczej rzucę się w przepaść
dla ciebie ostatni nokturn
Komentarze (25)
Wymowny, piękny nokturn, pozdrawiam ciepło.
Piękny, smutny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:))
Zupełnym przypadkiem tutaj trafiłem... I nie żałuję.
Świetna poezja... ze smutkiem opowiada o poezji...
Każdy ma swój nokturn. Ten jest całkiem przytulny...
Piękny ten nokturn :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę Tobie Alu białych, zdrowych, pogodnych i
refleksyjnych oraz pełnych wzajemnej miłości Świąt
Bożego Narodzenia. :)
Piękny ten nokturn
Wielka szkoda... :(
Moje wiersze nie są żadną poezją, i wielu pisze tutaj
słabo. Ale są też cukierki.
Dla nich warto nad przepaścią zrobić krok...
...do tylu. :)
Pozdrawiam.
fajny, liryczny, ale też z poczuciem humoru.
przeczytałem z przyjemnością.
pozdrawiam :):)
bardzo smutny wiersz ale zarazem piękny
Jest lirycznie i poetycko...
A jesli naprawde dobrej poezji szukasz, tutaj na beju,
to odsylam do: zorianna, joanbielsko, SzaryWilk...moze
jeszcze dwoch lub trzech innych.....
Cwiczenie czyni mistrza...
Niech peelka spokojnie skacze, jestem na dole to ją
złapie, we dwoje bedzie weselej:)))
cóż choroby są po to by je leczyć
potrzeba tylko dobrego lekarza :)-
fajny wiersz -pozdrawiam
Jest POEZJA i poezja. Ta pierwsza przetrwa wieki a
druga? Ktoś przeczyta i o niej zapomni. Dobrej nocy