mój śnie
za oknem mrok i pada deszcz
w tę parną noc dotykam cię
uczę się nut i jak je grać
we śnie w sen wejść jednością być
miłosny walc umysły dwa
niech splotą się w muzyczny puls
pieszczę cię śnie cień skrywa szept
tak tańczyć chcę niech trwa ten takt
raz dwa raz dwa kołysze rytm
poza tym snem nie ma już nic
spijam bez tchu tę czaru moc
marzeń i snów i znów i znów
będę tak pił rozkoszy smak
aż powiesz nie nadchodzi brzask
opuścisz mnie u świtu bram
zostanę sam znikniesz mój śnie
Argo.
Komentarze (7)
Roztańczony sen...:)
Pozdrawiam
Panie Andrzeju Trzebnicki za malutkiego plusika
serdecznie dziękuję, a co do reszty Pańskiego
komentarza, to prosiłbym o jasną i klarowną wypowiedź
co z tym tekstem jest nie tak, że raczył go pan w ten
sposób skomentować.
Dzięki serdeczne za wizyty i komentarze. :)
A niech to. Malutki plusik.
Wiersz oddaje swym rytmem taniec pary młodych
tancerzy. Rytm, czasami regularny, czasami złamany.
Popracuj nad średniówką.
Przy wierszu tego typu, gdzie nie rym a rytm ma
decydować o utworze, regularność wersów jest
koniecznością.
Niemniej utwór oddaje nastrój i nastrój panujący na
sali.
Powodzenia Poeto!
rozmarzyłem się w twojej bieli
pozdrawiam
Bardzo urokliwy i rozmarzony ten sen,
podoba mi się Twój wiersz, taki inny, niż te
ironiczne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz Argo!
Pozdrawiam serdecznie :)